czwartek, 20 września 2012

Ślubna lawina ruszyła i toczy się, toczy....

Jest ich kilka, ale pokazywać będę po kolei, z pewnych względów:

c.d.n
aaa, zapomniałam! Zdjęcia jak zwykle - no wiecie - nocne!

wtorek, 18 września 2012

Co działo się w ostatnim czasie?

Działo się, działo  i działo... i w końcu powstało. Taka sobie dzianinka na zimę dla mojej córki na dojazdy  w zimowe dni. Mam nadzieję,że wytrzymacie  taką ilość zdjęć.
Na właścicielce

Czapka zrobiona według opisu z Tego bloga
Reszta to moja "radosna twórczość" kombinacja prób i błędów



I prezentacja na ręce w wersji "chłodnej" i "zimnej"

Właścicielka zadowolona, to najlepsza nagroda.



piątek, 7 września 2012

Efekty mojej nocnej pracy....

Stare i sprawdzone = dobre ( chyba ) wzory. Tak myślę, skoro ciągle się podobają i ciągle są na nie chętni...






 Męski exploding box na 50 urodziny...




Już po zrobieniu zdjęć zmieniłam tekst pod powyższym obrazkiem. Zamiast " Samych wygranych potyczek..." jest teraz " Dobrze przemyślanych ruchów..."



Zamawiającej się spodobało, mam nadzieję,że jubilatowi też.
Jakość zdjęć?! Cóż, wybaczcie,ale w tej kwestii jestem chyba "niewyuczalna"!


piątek, 31 sierpnia 2012

Urodziny x 3

Będzie dużo zdjęć, bo to dwa exploding boxy - kieszonkowce i jedna karteczka sztalugowa na roczek.
Exploding box dla wnuczki





Dla zięcia.





Uzupełniam post o informację, o której zapomniałam, a upomniała się o nią( słusznie) właścicielka niektórych pomysłów na  pudełkowe ścianki Agnieszka, którą traktuję jak guru w dziedzinie pudełek. Moje nie dorastają jej do pięt, ale ciągle się uczę. Agnieszko przepraszam za przeoczenie, nie było moją intencją zatajanie autora niektórych świetnych ( uznałam,że wartych propagowania) pomysłów. Tym bardziej, że we wcześniejszych  postach już podawałam informacje,że to Twoje pomysły.
I na roczek dla małego Alexa



poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Wkacyjny raport!

Zacznę od końca.
 Po ekspresowym, ale gruntownym i niezwykle wyczerpującym remoncie sklepu, wróciłam do ukochanego cięcia i klejenia papierków. Choć jeszcze wszystko w biegu było wyszło tak:







Zakończyłam ślubne zamówienie, ale nie udało mi się wszystkiego obfotografować, są tylko woreczki z migdałkami dla składających życzenia przy kościele. Menu, i winietki ze słodkimi woreczkami dla gości pojechały bez zdjęć.



Skończyłam wreszcie mój sweterek( nie jest tak jak chciałam, ale zobaczymy po blokowaniu) pruć jednak nie będę.


Zaopatrzyłam spiżarnię na zimę.

To tyle na razie. Miłego dnia Wam życzę. Uciekam posłuchać co tam nasi uczniowie na egzaminach poprawkowych mają do powiedzenia.

 
Copyright (c) 2010 Ostoja Kasi... and Powered by Blogger.