środa, 31 sierpnia 2011

Bucikowe szaleństwo po raz kolejny...

Okazało się,że buciki na kartkach z okazji chrztu św. bardzo się podobają dlatego w ostatnich dniach powstało 7 takich kartek. Sfotografowałam dwie,żeby nie zanudzać, a poza tym różniły się tylko kwiatuszkami więc...


wtorek, 30 sierpnia 2011

Exploding box - 18 urodziny.

Za zgodą Agnieszki skorzystałam z jej pomysłu na kieszonkowca. Podpisy i ich obrazowanie to mój pomysł z jednym wyjątkiem- króliczki- zgapiłam je od Agnieszki.

Kota nie zgapiłam- sama wpadłam na pomysł jak go zrobić, ale widzę,że oryginalna nie jestem, bo u Agnieszki są podobne.
Ale do zgapienia tej dwójki i podpisu pod nimi uczciwie się przyznaję- tak mi się podobały,że nie mogłam się oprzeć.
No i teraz w całej okazałości i w kapuśniaczku oczywiście.


poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Pierwszy raz naprawdę wyzwaniowo!

Nigdy jeszcze nie brałam udziału w wyzwaniu, tzn. nie robiłam kartki "pod wyzwanie"- to mój debiut.
Kartka na  wyzwanie#4 UHK Gallery oraz  KARTKI#67 na portalu Polki Scrapują.

Mój jest ten kawałek... papieru- mój ci on! Uwielbiam ten papier, bo: 
- jest w kropki
- ma odpowiednią grubość ( taką jak lubię)
- nie jest bardzo drogi
- jest brązowy (pierwszy powód i ten są najważniejsze)


Kwiatki zrobiłam z kremowego papieru przy pomocy dziurkaczy o wielkości 3,7 i 2,5cm

niedziela, 21 sierpnia 2011

Zakładka dla Piotra!

Dla mojego najstarszego dziecka takie małe cuś!








Całość wykonana z papierów z Galerii Papieru, zdjęcie  musiałam trochę przyciąć.

Exploding box - ślubny.

Skorzystałam z pomysłu i kursu zamieszczonego przez  mocca22 . Całość w tonacjach biało-ecru-łososiowych. Do wykonania pudełka wykorzystałam ten papier z galerii Rae.





sobota, 20 sierpnia 2011

Nie leniuchowałam, o nie!

Mało mnie tu było ostatnio. Wygląda na to,że leniuchowałam, ale nic z tego. Po powrocie  z wakacji oprócz niespodzianek czekało ma mnie  kilka ważnych i pilnych zamówień. Wzięłam się więc do pracy i tempo miałam okrutne. Nawet nie zdążyłam zrobić zdjęć. Powstała skrzyneczka decoupage na skarby maleństwa z okazji chrztu św., pudełeczko na  obrączki ślubne - miało być koniecznie czerwone i było, maleńkie ozdoby do butonierki dla gości weselnych ( 25 szt.), 5 szt. ślubnych  pudełek exploding box ( uff !), a na koniec seria torebek ale te już miały sesję i oto one:

Zdjęcie środka niewyraźne, ale ogólny zarys widać, niestety już nie poprawię, bo już ich nie mam. Papiery oczywiście stąd Galeria Papieru - uwielbiam je.

środa, 10 sierpnia 2011

Już jestem!

Jestem, wróciłam! I wierzcie mi - było pięknie, ale mnie w domu jest najlepiej! Nie żebym się zarzekała że już nigdy... o nie , ale po powrocie do domu wszystko takie moje, przyjazne...



A w górach było super, bo pogoda była w sam raz do wędrówek... nie padało, nie było zbyt gorąco. Mój M... nabawił się lekkiej kontuzji, ale daliśmy radę...




 Rano wyruszaliśmy na szlaki, a po powrocie relaks na leżakach przy pensjonacie... ja oczywiście ręce musiałam mieć zajęte! no i wymęczyłam...

Jeszcze niewyprana i niewykrochmalona- wybaczcie, nie zdążyłam!

Nie zdążyłam, bo... były rzeczy ważniejsze...
 Po powrocie czekała mnie nie lada niespodzianka. Moje dzieci zrobiły mi prezent i kilkanaście minut po naszym powrocie wjechał na podwórze ten mój chrząszcz owiązany czerwoną kokardą!
Dzieci kochane! Złożyły się i kupiły mi Forda Ka. Wiem, że ten model jest  nieładny, że używany i nie najnowszy... i tak jest najpiękniejszym i najcenniejszym autkiem pod słońcem, bo złożonym z  kawałków czterech kochanych, cudownych serc! Żaden samochód nie przedstawiałby dla mnie większej wartości, nie byłby piękniejszy od tego! Dzieciaki moje - kocham Was bardzo i bardzo Wam dziękuję! Tylko czy... teraz nie przybędzie mi zbyt wiele kilogramów jak przestanę jeździć do pracy rowerem?!


 
Copyright (c) 2010 Ostoja Kasi... and Powered by Blogger.