poniedziałek, 19 listopada 2012

Kartka i historia jednego krzesła....

Kartka dla "świeżo upieczonej" emerytki


Dorobiłam do niej pudełko z okienkiem, ale już na sesję nie zdążyło.
A teraz historia jednego krzesła... miała być obrazkowa, ale zdjęcia, albo diabeł ogonem nakrył, albo ja przez nieuwagę usunęłam. Będzie więc opisowo.
Było sobie białe krzesło kuchenne, potem kolejno dostawało nowe kolory, niebieski, szary , beżowy i znów biały ... i to wszystko jedno na drugie.... Kiedy się za nie zabrałam pomyślałam przez chwilę,że może te warstwy farby trzymają je w całości?! Opalałam, szlifowałam, a potem pomalowałam i...

Do tego dorobiłam lawendową szkatułkę.... koleżance się podobało więc i ja jestem zadowolona.



3 komentarze:

onka15 pisze...

Śliczna karteczka zapraszam do mnie po wyróżnienie

Kasia pisze...

Elu!Napisałam już u ciebie, ale powtórzę i tu. Serdecznie dziękuję za wyróżnienie. Miło,że między innym to właśnie mnie postanowiłaś wyróżnić, ale... Jak napisałam w bocznym panelu mojego bloga ... wolę komentarz. Kilka słów wyjaśnienia. Mój blog to taki wirtualny pamiętnik, album dzięki któremu mogę wrócić do niektórych rzeczy, aby zrobić takie same, podobne, lub zupełnie inne, by się nie powtórzyć. Cieszę się oczywiście z komentarzy, obserwatorów i wyróżnień, ale praca zawodowa i ogólny brak czasu ogranicza moje możliwości w komentowaniu itd. Tak więc jeszcze raz dziękuję, czuję się zaszczycona, ale nie podam dalej,choć znam wiele blogów,które moim zdaniem w pełni zasługują na takie wyróżnienie... mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe.

Ludkasz pisze...

Śliczna kartka i piękne decu:)

Prześlij komentarz

Dziekuję,że do mnie zajrzałaś(łeś) i zechciałaś(łeś) zostawić po sobie ślad :)

 
Copyright (c) 2010 Ostoja Kasi... and Powered by Blogger.