Tym razem niewiele było czasu na zastanawianie się bo czasu było mało. Jako,że w tym okresie inwentura jest i musi być najważniejsza na album miałam niewiele czasu tym bardziej,że zamówienie nadeszło dość późno, ale udało się... Dzisiaj na studniówce będzie miał ( choć o tej godzinie już pewnie miał) swoją premierę. Jak zwykle mam wielką nadzieję,że się spodoba i jak zwykle lekki niepokój, czy aby ....
Teraz już zdjęcia ( ich jakość? Hm... na ranem o 4.45 skończyłam robić, po godzinnej drzemce wstałam i zrobiłam zdjęcia i już nie było czasu na lepsze - choć i tak lepszych nie umiem- bo album pojechał z moim mężem w jedną stronę, a ja w drugą stronę ... do pracy)
Dziękuję właścicielom wizerunków za zgodę na publikację na blogu.
04-05/04 Piątek i sobota
5 godzin temu
2 komentarze:
Super album:)Bezcenne wspomnienia:)
Świetny album :) Pozdrawiam
Prześlij komentarz
Dziekuję,że do mnie zajrzałaś(łeś) i zechciałaś(łeś) zostawić po sobie ślad :)