sobota, 27 kwietnia 2013

Zgodnie z moją tradycją...

... zapomniałam zrobić zdjęcia- kwiaty do włosów, ale te już były kiedyś tyle,że tym razem dodawałam do czarnego kolor bordowy i kapelusik - tylko dzięki dobrej duszy dostałam mms z moją ostatnią pracą. Kasiu dziękuję!

Tempo musiało być super expresowe. Kapelusik dla tancerki - taki maleńki. Jak na złość maszyna do szycia odmówiła posłuszeństwa i choć pomysł zakiełkował dość szybko wykonanie przedłużyło się przez złośliwość rzeczy martwych. Mam nadzieję,że mimo wszystko i kwiaty i kapelusik spełniły swoje zadanie i młode tancerki wytańczyły sobie czołowe pozycje we Wschowie.
Teraz już kapelusik w całej krasie

Wieczorem dostałam wiadomość, że Marta w dwóch solówkach zajęła pierwsze miejsca - gratuluję i mam nadzieję,że kapelusz choć w minimalnym stopniu przyczynił się do wysokich ocen. Jeszcze nie wiem jak duet z kwiatami we włosach, ale jestem pewna ,że też wysokie lokaty, bo świetnie tańczą.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo elegancki ten kapelusik, aż trudno uwierzyć, ze szyty ręcznie. Pozdrawiam i zapraszam po odbiór wyróżnienia na moim blogu :-)

Sznurki Ani pisze...

Kasiu piękne prace wyrózniłam cię nagrodą libster blog. szczególy na moim blogu

Prześlij komentarz

Dziekuję,że do mnie zajrzałaś(łeś) i zechciałaś(łeś) zostawić po sobie ślad :)

 
Copyright (c) 2010 Ostoja Kasi... and Powered by Blogger.